PARAFIA POD WEZWANIEM BŁOGOSŁAWIONEGO IGNACEGO KŁOPOTOWSKIEGO
Otwock

Słowo na Niedzielę

11.09.2022 r. XXIV Niedziela Zwykła

Liturgia Słowa:

 

Wj 32, 7-11. 13-14, Ps 51 (50), 3-4. 12-13. 17 i 19, 1 Tm 1, 12-17

 

Łk 15, 1-10 - krótsza

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».
Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:
«Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”.
Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.
Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”.
Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».

 

Komentarz

 

Poszukiwanie człowieka

Piętnasty rozdział Ewangelii według św. Łukasza to naprawdę epicentrum nauczania Jezusa Chrystusa. Przypowieść o miłosiernym Bogu i dwóch marnotrawnych synach poprzedzona została dwoma opowieściami. W pierwszej zagubiona owca ucieka daleko od domu i trzeba jej tam szukać. W drugiej zagubiona drachma zgubiła się w środku, nie ma sensu wychodzić na zewnątrz, by jej szukać. Młodszy syn ucieka w dalekie krainy, starszy pozostaje w domu, lecz jest tak samo zgubiony. Młodszy to owca, starszy to drachma. Wszystkie trzy przypowieści kończą się ucztą. Odnalezienie samego siebie w tym potrójnym tekście nie stanowi żadnego problemu. 





04.09.2022 r.XXIII Niedziela Zwykła

Liturgia Słowa:

 

Mdr 9, 13-18, Ps 90 (89), 3-4. 5-6. 12-13. 14 i 17, Flm 9b-10. 12-17 

Flm 9b-10. 12-17


Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.
Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».


Komentarz

Bardziej kochać Boga

Kluczem do zrozumienia dzisiejszych słów Jezusa jest słowo bardziej. Bardziej miłować. Wynika z nich wyraźnie, że wezwani jesteśmy do tego, by kochać ojca i matkę, żonę i dzieci, braci i siostry, chodzi jednak o to, by zawsze bardziej kochać Chrystusa. To znaczy: nie złamać pierwszego przykazania. Nie uczynić sobie z najbliższych bożka, który przysłoni nam Boga prawdziwego. Bardziej miłować Chrystusa to także jedyna recepta na prawdziwą, wierną, mądrą, dającą wolność miłość wobec najbliższych. Jeżeli nie będziemy bardziej kochać Boga, to nasza miłość do ludzi łatwo przerodzi się w egoizm, zawłaszczanie, krzywdę. Owo kochanie Boga bardziej jest więc jedynym gwarantem prawdziwej miłości wobec tych, których chcemy kochać pięknie tu, na ziemi.

 





21.08. 2022 r. XXI Niedziela Zwykła

Liturgia Słowa:

 

Iz 66, 18-21, Ps 117 (116), 1b-2, Hbr 12, 5-7. 11-13

 

Łk 13, 22-30

 

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy.
Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?»
On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”.
Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym.
Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi».


 Komentarz

 

Liczy się każdy najmniejszy krok

Kontekst dzisiejszej Ewangelii jest niezwykle ważny. Oto nauka o sprawiedliwości Bożej wygłoszona zostaje w drodze do Jerozolimy, to znaczy w momencie, w którym Jezus całą swoją postawą udowadnia, że ów sąd, na który czekamy, Boży sąd, dokonuje się w drodze, krok po kroku. Wynik tego sądu zależy od najdrobniejszych gestów, tak jak dojście do celu zależy od najmniejszych kroków. Wydaje nam się, że Bóg oceniać będzie z dystansu, patrząc na cel, który osiągnęliśmy lub nie, tymczasem Bóg ocenia to, co maleńkie. Nie pyta, czy słuchaliśmy Jego nauczania i czy zasiadaliśmy z Nim przy stole. Pyta o to, czy nie dopuszczaliśmy się niesprawiedliwości, a więc czy nie poskąpiliśmy tym, którzy mają mniej od nas. To te małe gesty, jak małe kroki, zwykła codzienna dobroć, troska o innych, malutkie gesty miłości, będą przeważały na sądzie ostatecznym na naszą korzyść lub przeciwko nam. W tej pielgrzymce bowiem liczy się każdy najmniejszy krok.

 





14.08.2022 r. XX Niedziela Zwykła

Liturgia Słowa:

 

Jr 38, 4-6. 8-10 , Ps 40 (39), 2-3. 4. 18, Hbr 12, 1-4

 

Łk 12, 49-53 - krótsza


Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie.
Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».

 

Komentarz

 

Motywujący konflikt

Być może konflikt wcale nie jest takim przekleństwem, jak nam się wydaje. Czasem konflikt, otwarty konflikt, bywa lepszy niż fałszywy pokój. O ile bowiem fałszywy pokój polega na omijaniu trudnych tematów, przemilczaniu tego, co ważne, udawaniu, że nic nas nie dzieli, dla zachowania świętego spokoju, a więc pewnego marazmu, o tyle konflikt może w niektórych sytuacjach być twórczy. Jeśli kłócimy się z tymi, których kochamy, to dlatego, że są sprawy, na których bardzo nam zależy, sprawy ważniejsze od świętego spokoju, ważniejsze niż psychiczny komfort. Konflikt bywa bardzo motywujący, pozwala sprecyzować swoje stanowisko i uniknąć zamiatania spraw pod dywan. Jeśli więc nawet nastąpi pewnego rodzaju rozłam, to także po to, by na jaw wyszła prawda o naszych sercach. Dopiero wobec tej prawdy nastąpić może nawrócenie, dopiero po ujawnieniu się prawdy gotowi będziemy przyjąć pokój, który jest darem Ducha Świętego.





07.08.2022 r. XIX Niedziela Zwwykła

Liturgia Słowa:

 

Mdr 18, 6-9 , Ps 33 (32), 1 i 12. 18-19. 20 i 22, Hbr 11, 1-2. 8-19 - dłuższe

 

Łk 12, 35-40 - krótsza


Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie.
A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».

 

 

Komentarz

 

 

„Nie bój się, mała trzódko”

Już w pierwszym zdaniu dzisiejszej Ewangelii otrzymujemy słowa, od których powinny stopnieć nasze serca: Nie bój się, mała trzódko! To rzeczywiście słowa pełne czułości, bardzo bezpośrednie i serdeczne. A po nich następuje wspaniała obietnica, która powinna głęboko nas uwalniać: Spodobało się waszemu Ojcu dać wam królestwo. Mała trzódka – to opis naszej aktualnej sytuacji. Jesteśmy bezbronni i zagubieni, bardzo potrzebujemy pomocy, potrzebujemy pasterza. Obietnica królestwa to opis tego, co stanie się w przyszłości. Zagubione owce staną się właścicielami królestwa, właścicielami nieba, zasiadającymi na tronie wraz z wszechmogącym Bogiem. Taka rewolucja w naszym statusie dokonać się może tylko w woli Bożej. Sami nie jesteśmy w stanie przenieść się z poziomu okruchów zagubionych w kosmosie na poziom istot niebiańskich, królujących wraz z Bogiem. Dlatego to musi być dar. Oto czuły i serdeczny Bóg, wypowiadający piękne słowa: Nie bój się, mała trzódko, będący jednocześnie wszechmocnym Panem kosmosu, gotowy jest podzielić się z nami swoim królestwem. To paradoks, który kontemplować można tylko na kolanach.