PARAFIA POD WEZWANIEM BŁOGOSŁAWIONEGO IGNACEGO KŁOPOTOWSKIEGO
Otwock

Słowo na Niedzielę

Niedziela Palmowa Męki Pańskiej

Liturgia Słowa:

 

Iz 50, 4-7, Ps 22 (21), 8-9. 17-18a. 19-20. 23-24),Flp 2, 6-11,

EWANGELIA

        Łk 23, 1-49 - (krótsza)   


Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według Świętego Łukasza

Jezus przed Piłatem

E. Starsi ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie powstali i poprowadzili Jezusa przed Piłata. Tam zaczęli oskarżać Go: T. Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia podatków cezarowi i że siebie podaje za Mesjasza-Króla. E. Piłat zapytał Go: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Jezus odpowiedział mu: † Tak. E. Piłat więc oświadczył arcykapłanom i tłumom: I. Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku. E. Lecz oni nastawali i mówili: T. Podburza lud, szerząc swą naukę po całej Judei, od Galilei, gdzie rozpoczął, aż dotąd. E. Gdy Piłat to usłyszał, zapytał, czy człowiek ten jest Galilejczykiem. A gdy się upewnił, że jest spod władzy Heroda, odesłał Go do Heroda, który w tych dniach również przebywał w Jerozolimie.
Jezus przed Herodem
Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o Nim i spodziewał się, że zobaczy jakiś znak, zdziałany przez Niego. Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział. Arcykapłani zaś i uczeni w Piśmie stali i gwałtownie Go oskarżali. Wówczas wzgardził Nim Herod wraz ze swoją strażą; na pośmiewisko kazał Go ubrać w lśniący płaszcz i odesłał do Piłata. W tym dniu Herod i Piłat stali się przyjaciółmi. Przedtem bowiem byli z sobą w nieprzyjaźni.
Jezus ponownie przed Piłatem
Piłat więc kazał zwołać arcykapłanów, członków Sanhedrynu oraz lud i rzekł do nich: I. Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie. Ani też Herod – bo odesłał Go do nas; przecież nie popełnił On nic godnego śmierci. Każę Go więc wychłostać i uwolnię.
Jezus odrzucony przez swój naród
E. A był obowiązany uwalniać im jednego na święta. Zawołali więc wszyscy razem: T. Strać Tego, a uwolnij nam Barabasza! E. Był on wtrącony do więzienia za jakieś rozruchy powstałe w mieście i za zabójstwo. Piłat, chcąc uwolnić Jezusa, ponownie przemówił do nich. Lecz oni wołali: T. Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go! E. Zapytał ich po raz trzeci: I. Cóż On złego uczynił? Nie znalazłem w Nim nic zasługującego na śmierć. Każę Go więc wychłostać i uwolnię. E. Lecz oni nalegali z wielkim wrzaskiem, domagając się, aby Go ukrzyżowano; i wzmagały się ich krzyki. Piłat więc zawyrokował, żeby ich żądanie zostało spełnione. Uwolnił im tego, którego się domagali, a który za bunt i zabójstwo był wtrącony do więzienia; Jezusa zaś zdał na ich wolę.
Droga krzyżowa
Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola. Włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem.
A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: † Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas! i do pagórków: Przykryjcie nas! Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?
E. Prowadzono też innych dwóch – złoczyńców, aby ich z Nim stracić.
Ukrzyżowanie
Gdy przyszli na miejsce zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Jezus zaś mówił: † Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. E. A oni rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy.
Wyszydzenie na krzyżu
Lud zaś stał i patrzył. A członkowie Sanhedrynu szydzili: T. Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem. E. Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: T. Jeśli Ty jesteś Królem żydowskim, wybaw sam siebie.
E. Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: To jest Król żydowski.
Nawrócony złoczyńca
Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: I. Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. E. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: I. Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. E. I dodał: I. Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. E. Jezus mu odpowiedział: † Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju.
Śmierć Jezusa
 Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: † Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego. E. Po tych słowach wyzionął ducha.

Wszyscy klękają i przez chwilę zachowują milczenie.

Po zgonie Jezusa
Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu, mówiąc: I. Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy. E. Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy zobaczyły, co się działo, powracały, bijąc się w piersi. Wszyscy Jego znajomi stali z daleka; a również niewiasty, które Mu towarzyszyły od Galilei, przypatrywały się temu.

Komentarz


Tylko nawrócony będę w stanie umacniać innych

Ewangelia, która ujawnia nam umęczone oblicze Jezusa Chrystusa, dziś rozbłysnęła szczególnie słowami wypowiedzianymi przez Zbawiciela do Szymona Piotra: Modliłem się za ciebie, abyś nie utracił swojej wiary. A ty, kiedy się nawrócisz, umacniaj twoich braci. Jakie to piękne doświadczyć, że Jezus Chrystus jest pierwszym modlącym się o moją wiarę. To On jest jej gwarantem, to On pragnie bym wierzył – bardziej nawet niż ja tego pragnę. Jezus Chrystus wie, że krzyż, który Go czeka, bardzo zgorszy serce Piotra, tak jak każdego z nas gorszy cierpienie, ból, doświadczenie krzyża naszego życia. On wie, jak trudno wytrwać nam pod krzyżem, jak bardzo pragniemy uciec. On wie, że tu waży się sprawa naszej wiary, i dlatego do swojej modlitwy o moją i twoją wiarę dodaje jeszcze niezwykłe, pełne nadziei zdanie: Kiedy się nawrócisz, umacniaj twoich braci. Jedyny warunek nawracania innych, umacniania ich w wierze, to moje osobiste nawrócenie.                                                                                                                                         





03.04.2022 r. V Niedziela Wielkiego Postu

Liturgia Słowa:

 

Iz 43, 16-21, Ps 126 (125), 1b-2b. 2c-3. 4-5. 6, Flp 3, 8-14

Flp 3, 8-14

Słowa Ewangelii według Świętego Jana


Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich.
Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć.
Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi.
Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku.
Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».

 

Komentarz


Jezus umie spojrzeć w serce

W dzisiejszej Ewangelii stoimy na granicy ciemności i światła. Oto kończy się noc i z nastaniem świtu do Jezusa zostaje przyprowadzona pewna kobieta, której życie utonęło w grzechu. Spotkanie nie przypomina spowiedzi: nie został spełniony żaden jej warunek. Nawet nie można mówić o dobrowolności, bo tę biedną kobietę przywleczono przed oblicze Jezusa wbrew jej woli. Tymczasem otrzymuje ona rozgrzeszenie; nawet bez wyznania win, bez uderzenia się w piersi. Dzieje się tak, bo Jezus umiał spojrzeć w jej serce; bo ta kobieta była dla Niego dowodem, że nikt nie jest szczęśliwy w grzechu. Postanowił ją uszczęśliwić, tak jak chce uszczęśliwić każdego z nas, gdy złamani przychodzimy do Niego prosić o miłosierdzie.

 





27.03.2022 r. IV Niedziela Wielkiego Postu

Liturgia Słowa:

 

Joz 5, 9a. 10-12, Ps 34 (33), 2-3. 4-5. 6-7, (2 Kor 5, 17-21

Łk 15, 1-3.11-32

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».
Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:
«Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie.
A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.
Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca.
A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”.
Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić.
Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”.
Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”.
Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».

 

Komentarz


W tej niezwykłej przypowieści, którą tak wielu komentatorów nazywa Ewangelią w Ewangelii, uderza pośród tysięcy fascynujących wątków jeden rzadko podejmowany. Oto po powrocie marnotrawnego syna ojciec wręcza mu trzy znaczące dary, a wśród nich sandały. To dziwne. Nie daje się przecież obuwia komuś, kogo chcielibyśmy już zawsze mieć w domu. Sandały daje się podróżnikom, wagabundom, niespokojnym duchom. Takim, którzy nie mogą usiedzieć w miejscu. Ów miłosierny ojciec z centralnej przypowieści Nowego Testamentu wie, że syn wielokrotnie jeszcze opuści rodzinne gniazdo. I daje mu wolność. Pozwala odchodzić, jeśli tylko to odchodzenie prowokować będzie do większej tęsknoty i do powrotu. Ten Ojciec wie, że kochać można naprawdę tylko w wielkiej wolności.





20.03.2022 r. III Niedziela Zwykła

Liturgia Słowa:

 

Wj 3, 1-8a. 13-15, Ps 103 (102), 1b-2. 3-4. 6-7. 8 i 11, 1 Kor 10, 1-6. 10-12

 

Łk 13, 1-9

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar.
Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie».
I opowiedział im następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”».

 

Komentarz

 

Bóg zemsty czy miłosierny Ojciec?

Nie grzeszyć z lęku przed Bożą pomstą – jakże to częsty motyw. Czyż nie słuchaliśmy kazań o nierychliwym, lecz sprawiedliwym Bogu, który za nasze grzechy pomści się w swoim czasie? Tak, niczym nie różnimy się od tych mieszkańców Jerozolimy, przychodzących do Jezusa z pytaniem o sens morderstw Piłata i katastrofy budowlanej. Dlaczego zginęli ci właśnie, a nie inni, stojący tuż obok? Za jakie grzechy? Jezus cierpliwie i wytrwale, lecz przecież nie bez silnych emocji, tłumaczy, że nie tak działa Bóg. Gdyby tak było, czy ostałby się ktokolwiek z nas? Czy świat, z całym swoim okrucieństwem, grzechem, pierworodnym rozłamem nie powinien zapaść się w jednej chwili w niebyt? Tymczasem trwa, bo On, Przedwieczny, wciąż wierzy w nasze nawrócenie.

 





13.03.2022 r. II Niedziela Wielkiego Postu

Liturgia Słowa:

 

Rdz 15, 5-12. 17-18, Ps 27 (26), 1bcde. 7-8. 9abc. 13-14, Flp 3, 17 – 4, 1 - dłuższe

 

Łk 9, 28b-36

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim.
Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok.
A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam.
A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.

 

Komentarz

 

Promieniować szczęściem na widok Boga

Nieodmiennie zadziwiać nas powinna ta niezłomna wola Jezusa, by wyruszać na poszukiwanie miejsc, w których spotka swego Ojca. W żyznej Galilei, na pięknych, obfitujących w wodę i żywność równinach można by wygodnie ułożyć sobie życie, stworzyć bezpieczne schronienie, w którym niczego by nie brakowało. Jezus jednak czuje wezwanie na wysoką i samotną górę. Odchodzi z tej strefy komfortu, w której zaspokojone są wszystkie ludzkie potrzeby. Wszystkie poza tą jedną, najważniejszą: potrzebą spotkania z Bogiem. Dla jednej takiej chwili warto się długo wspinać. Warto pozostawić za sobą przyjemny cień i chłodne źródła. Rozświetlone oblicze Jezusa to nie tylko widoczny znak Jego chwały, lecz także obraz głębokiego szczęścia, którego doświadcza w spotkaniu z Ojcem.